Recenzja szczoteczki Xiaomi Oclean X Pro

Oclean X Pro — recenzja smart szczoteczki

Jakub ‘unknow’ Mrugalski
6 min readJun 8, 2020

--

Ta recenzja napisana jest przez mojego znajomego — Rafała.
Umieszczam ją tutaj, ponieważ wiele osób szuka opinii o tym konkretnym modelu.

Szczoteczka wpadła w moje ręce ponad tydzień temu i z przyjemnością dzielę się z Wami moimi wrażeniami. Wrażenia z rozpakowania możecie zobaczyć tutaj:

Do tej pory używałem szczoteczek ORAL-B, tych zwyczajnych, z obrotowym kółkiem. Później przesiadłem się na najtańszą szczoteczkę soniczną od Xiaomi. Tę za 40zł. Różnica — petarda. Zachodziłem w głowę kilka miesięcy, jak Xiaomi opłacało się zrobić coś tak genialnie wyglądającego i tak świetnie działającego w tak niskiej cenie.

Kiedy dotarła do mnie paczka z Oclean X Pro, jako gadżeciarz poczułem lekki dreszczyk emocji. Szczoteczka do zębów, bardzo “wyhajpowana” na Indiegogo, z ekranem, z dziesiątkami programów, z łącznością ze smartfonem. Wyobraźnia zadziałała momentalnie, widziałem się za miesiąc z hollywoodzkim uśmiechem Krzysztofa Ibisza. Do tego to smart-sprzęt, mycie zębów będzie od dziś zabawą.

Oclean X Pro vs Xiaomi za 40zł

Czy tak się stało?

Po tygodniu mogę stwierdzić, że tak. Zęby nie są jeszcze na poziomie Krzysztofa Ibisza, ale żeby dać szczoteczce trochę fory, kupiłem zestaw blendamed pasta+ akcelerator. Nie wiem ile w tym zasługi Oclean X Pro a ile Blendamed, ale zęby mam białe. Po tygodniu!

Wracając do gwiazdy tego przedstawienia. Pudełko jest wielkie i solidne. Dostałem wersje dla testerów, niezapakowaną w folię, więc pudełko było na dzień dobry trochę podniszczone i porysowane. Nie sprawiło najlepszego wrażenia. Ale po zdjęciu plomby…

Jak lubicie design firmy z Coupertino, to będziecie zadowoleni.

Apple design?

W środku jest już dużo lepiej. Świeżego właściciela wita applowski design i chwytliwy slogan “Go the extra smile”. Aha! Wchodzę w to. Po odchyleniu “okładki” widzimy szczoteczkę i elegancko zapakowane po prawej kabel USB, ładowarkę indukcyjną i instrukcje po angielsku. Fajnie.

Sama szczoteczka sprawia wrażenie niebywale solidnej. Jest dobrze wyważona. Wiecie, o co chodzi, niektóre rzeczy leżą w ręce tak źle i macie poczucie, że obcujecie z czymś tandetnym. Tu jest kompletnie odwrotnie. Dość ciężka, świetnie wyważona, z dobrych materiałów, pokryta miękkim plastikiem (minus — łapie odciski palców!). Wyposażona jest w ekran o wystarczającej rozdzielczości, czytelny i funkcjonalny. No i dotykowy. Bateria jest naładowana, urządzenie działa out of the box. Fajnie burczy. No dobra, ale to samo mam w małej szczoteczce Xiaomi. Ta Xiaomi nawet trochę bardziej mi się podoba, bo jest biała i minimalistyczna. O co ta cała afera?

No to smartfon w dłoń i parujemy. Aplikacja Oclean w appstore, parowanie trwa 20 sekund, podaje dane o sobie, wiek, wzrost, numer buta i viola. Pierwsze wrażenie? Schludnie, ładnie, czysto, przejrzyście. Minimalistycznie. Tak jak oczekiwałem.

Menu główne aplikacji Oclean na iOS
Nie wiem dlatego ekskluzywny, ale na pewno krótki program. Szybkie płukanie.
Oho. Coś dla mnie. Za miesiąc chce mieć zęby Ibiszowskie
W każdym programie mamy instrukcję. Jakby ktoś przegapił zajęcia z higienistką w podstawówce

Aplikacja działa bardzo dobrze. Szybka, responsywna, jasna. Trochę się obawiałem, że będę teraz przed każdym szczotkowaniem musiał łączyć się z bazą i mycie zębów zajmie mi 5 minut 3 razy dziennie, ale to czysta przyjemność i działa w mig. Mamy multum programów, w tym dwa programy do wybielania zębów. Każdy z nich różni się intensywnością szczotkowania, siłą, szybkością, ruchami góra dół + na boki. Podczas szczotkowania odliczany jest czas zarówno na ekranie szczoteczki (co niewiele nam daje, chyba, że będziemy podglądać w lustrze) jak i aplikacji. Wbudowany żyroskop tej inteligentnej szczoteczki wie, czy szczotkujesz górę czy dół, wewnątrz czy zewnątrz. Bajer.

No dobra, ale jaki efekt po myciu?

Petarda. Serio. Pe-tar-da. Nigdy w życiu nie miałem takiego fresha w ustach jak po każdym szczotkowaniu Ocleanem! Uczucie jak po wyjściu od dentysty po piaskowaniu. Trochę przesadzam, ale nie za bardzo. Serio! Weryfikowałem temat i nie jest to spowodowane pastą, której użyłem. Ta sama pasta + szczoteczka zwykła, soniczna Xiaomi czy obrotowa Oral-B nie dają tego efektu.

Programy różnią się między sobą znacząco. Są długie, krótkie, intensywne, delikatne. Po każdym efekt jest podobny — niebywałe uczucie świeżości. Postępy są zapisywane w aplikacji i w samej szczoteczce. Typowo dla gadżeciarza — zbierasz punkty za poprawne mycie i dążysz do doskonałości. Fajne.

Główka od szczoteczki i włosie jest podobno antybakteryjne. Działa siła nacisku, nie jak w innych szczoteczkach. Mocniej wciskasz — szczotka na to reaguje. Działa 30 dni na jednym ładowaniu (tego jeszcze nie wiem). Na ekranie szczotka pokazuje, którą partię zębów pominęliście. Nazwali to zgranie smart blind zone detector.

Ładowarka indukcyjna, albo jako podstawka, lub możesz jej używać jako wieszak na szczoteczkę, w okolicach lustra. Pod ładowarką jest plastik z taśmą. Naklejasz gdzieś na ścianę, na to wpinasz ładowarkę. Kiedy chcesz naładować — zdejmujesz samą ładowarkę i ładujesz, plastik do wpięcia zostaje przyklejony na ścianie.

Wrażenia — bardzo dobre. Teraz już wiem, dlaczego ktoś kupuje szczotki soniczne phillipsa w cenie 700zł.

Czy kupiłbym drugi raz? Zdecydowanie tak i nawet zrobię to w ciągu tygodnia — prezent dla gadżeciary. Mam tylko nadzieję, że tym razem przyjdzie ofoliowane, niebrudne pudełko.

Polecam każdemu gadżeciarzowi — mycie zębów staje się zabawą. Polecam przede wszystkim każdemu, kto chce dbać o zęby, to kompletnie inny level czyszczenia, do tej pory zdaje się niedostępny dla szerokiego grona. Niebywały jest ten efekt, musicie sami spróbować, żeby poczuć różnicę. Mam nadzieję, że przełoży się to w przyszłości również na rzadkie wizyty u dentysty i śnieżnobiały uśmiech (to już jest po tygodniu!).

Nie polecam, jeśli dużo podróżujesz i zależy Ci na mobilności. Dlatego zostaje z dwoma szczotkami. Fantastyczną Oclean i bardzo dobrą Xiaomi, z ładowaniem USB w stopce i małymi wymiarami.

No i tradycyjnie, wszak to grupa gdzie każdy chce dostać najlepszą ofertę:

Oclean X Pro za 268,41 PLN z niemieckiego 🇩🇪 magazynu, z roczną gwarancją w Polsce 🇵🇱

Oclean X za 168,92 PLN z kodem: M44641523E9EB000 I wysyłką z Czeskiej Republiki, z gwarancją w Polsce 🇵🇱

Enjoy, and go the extra smile!

--

--

Jakub ‘unknow’ Mrugalski

Człowiek żyjący i nauczający w Internecie. Publicysta, programista, admin. https://mrugalski.pl